Rozmowa z Martą Przybyłą

Już jako nastolatka miewała pierwsze myśli samobójcze. Przez ponad 20 lat nie chodziła do kościoła. Była zwolenniczką aborcji, chciała podpisać akt apostazji i wystąpić z Kościoła. Otworzyła w swoim życiu różne furtki dla działania zła. Kiedyś została zaproszona przez znajomych do kościoła. Na adoracji, która była po Mszy spotkała żywego Boga. Została zalana miłością, która zaczęła przemieniać jej serce. ,,Zaczęłam się gapić w to białe kółko, jak to nazywałam. I wtedy doświadczyłam czegoś, czego się nie da po ludzku opisać słowami. To była eksplozja miłości, której ja nigdy w życiu nie doświadczyłam. I to było to, co było moim brakiem przez lata. Ja miałam wtedy świadomość, że to białe kółko jest odpowiedzią na każdy jeden głód mojego serca, na każdą pustkę, na każdy znak zapytania.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *